Wraz z mężem byliśmy pasjonatami górskich wędrówek. Uwielbialiśmy chodzić po górach, praktycznie każdą wolną chwilę poświęcaliśmy na naszą pasję. Dopóki nie było dzieci, nic nie stanowiło dla nas problemu. Mogliśmy spać w dowolnym schronisku, a przy ładnej pogodzie to nawet pod gołym niebem. Ale wszystko się zmieniło gdy urodziła się nam córka. Oczywiście zabieraliśmy ją na nasze wędrówki. Mąż dzielnie nosił ją w specjalnym nosidełku. Ale siłą rzeczy nie mogło być już mowy o takiej beztrosce jak kiedyś. Przede wszystkim nagle ważne stały się noclegi w górach. Przecież z dzieckiem nie będziemy spać w jakiś podrzędnych miejscach bez dostępu do wody czy kuchni. Dziecko musi regularnie jeść, trzeba też go codziennie wykąpać. Nasze wędrówki planowaliśmy więc tak, aby zawsze mieć zapewniony jakiś godziwy nocleg. Na szczęście w górach wiele osób oferuje wynajem pokoi. Praktycznie w każdej miejscowości jest taki dom, gdzie można się zatrzymać. Przestrzegaliśmy tylko jednej zasady. Najpierw rezerwacja noclegu, a później wyjazd.